Tempo od początku przejęło inicjatywę, prowadziło grę. Czeluśnica zagrała defensywnie, bardziej ostrożnie niż w meczu z Przełomem Besko. Goście utrzymywali się przy piłce, wieloma podaniami budowali akcje, ale nie było szturmu na bramkę Czeluśnicy. Pierwszą szansę na zdobycie gola mieli w 14. minucie, ale po strzale głową Marcina Walczyka, Patryk Szostak pewnie obronił. Minutę później było już 0-1. Aktywny na prawej stronie Mateusz Kurdziel zagrał do Gabriela Gierlasińskiego, a ten precyzyjnym strzałem dał prowadzenie Tempu. Gospodarze odpowiedzieli w 18. minucie solową akcją Mateusza Kuzio. Skończyło się na strachu defensywy Tempa, bo nikt nie zamknął zagrania wzdłuż bramki napastnika Czeluśnicy.

Po przerwie było trochę więcej walki, zaciętości, ale sytuacji podbramkowych niewiele. W 55. minucie znów Marcin Walczyk niemal w identyczny sposób strzelał jak w 34. minucie i Patryk Szostak odbił piłkę poza linię końcową boiska.
Niesamowite wejście miał Konrad Łukaszewski, który zmienił Mateusza Kurdziela. W pierwszej jego akcji prawą stroną boiska dograł piłkę w pole karne, gdzie Marcin Walczyk podwyższył wynik na 2-0 dla Tempa i zdobył 32. bramkę w sezonie. Nie objął samodzielnego prowadzenia w klasyfikacji najlepszych strzelców, bo Radosław Macnar także po raz 32. trafił do bramki, tym razem w meczu z Szarotką Uherce.

Pomeczowe opinie trenerów
Wojciech Florczak (LKS Czeluśnica): - Postawiliśmy się drużynie z Nienaszowa. Nadal mamy jeden podstawowy problem - brak skuteczności. Mamy sytuacje do zdobycia goli i nie wykorzystujemy okazji. Nie strzelamy bramek, popełniamy błędy w defensywie. Można powiedzieć, że swoimi błędami pomagamy drużynie przeciwnej w zdobywaniu bramek. Tempo nie miało dzisiaj wcale klarownych sytuacji bramkowych. Gole padły po wyraźnych błędach naszej obrony. Ręce opadają, gdy walczymy, jesteśmy równorzędnym przeciwnikiem dla drużyny wyżej notowanej. Stwarzamy sytuacje, których nie wykorzystujemy, a które dałyby nam swobodę grania. Gonimy wynik, strzelamy na 1-2, stwarzamy sytuacje, ale nadal nie przynosi to efektów. Zostawiamy dużo zdrowia na boisku, ale co z tego, skoro przegrywamy mecz.


LKS Czeluśnica - Tempo Nienaszów 1-2 (0-1)
0-1 Gabriel Gierlasiński (15), 0-2 Marcin Walczyk (74), 1-2 Jakub Frączek (78)
Czeluśnica: Patryk Szostak - Michał Mędrek (64 Angelo Amorim Medina), Krzysztof Głowacki, Jarosław Muzyka, Paweł Wiklowski - Jakub Frączek, Andrzej Jakubowski, Jakub Wyderka, Konrad Gogosz, Hubert Wanat (70 Bartosz Stasz) - Mateusz Kuzio; na ławce rezerwowych: Mikołaj Wójtowicz, Dominik Marek; trener Wojciech Florczak.
Tempo: Wiktor Cyran - Euzebiusz Słota, Konrad Pęcak, Grzegorz Munia, Mateusz Kuciński - Łukasz Świątek (80 Arkadiusz Musiał) - Mateusz Kurdziel (72 Konrad Łukaszewski), Krzysztof Kiełtyka, Gabriel Gierlasiński, Arkadiusz Majka (86 Miłosz Gierlasiński) - Marcin Walczyk; na ławce rezerwowych: Karol Musiał, Dominik Romanek, Karol Tomasik; trener Grzegorz Munia.
Sędziowali: Paweł Pitak oraz Piotr Kochański i Krzysztof Zygmunt. Żółte kartki: Jakub Wyderka - Konrad Pęcak, Mateusz Kuciński, Krzysztof Kiełtyka, Marcin Walczyk. Mecz bez publiczności na boisku o sztucznej nawierzchni w Jaśle.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.
Komentarze
Dodaj komentarz