-Jasło jest bliskie memu sercu – powiedział na wstępie. Piotr Marecki swój czas dzieli na pobyt w Krakowie i na wsi na Pogórzu.
W książkach „Romantika” i „Polska przydrożna” autor jest uważnym obserwatorem, który dostrzega zmiany zachodzące w literaturze, kulturze, mentalności społecznej. Daje temu wyraz na poziomie formy i warstwy językowej, świadomie je spłycając. Stosuje styl zerowy, opisuje jedynie powierzchnię rzeczy. We wstępie do „Romantiki” wyjaśnia swój punkt widzenia świata zawarty w słowach Andy’ego Warhola, które posłużyły mu jako motto:
-„Widzę wszystko w ten sposób, powierzchnię rzeczy, rodzaj mentalnego Braille’a, przesuwam jedynie dłonie po powierzchni przedmiotów (…)”.
Nie chcę czytelnika prowadzić za rękę – objaśnił.

W „Romantice” – z jednej strony dedykowanej społeczności, z drugiej samej przyrodzie, autor zastosował technikę „wymazywania tekstu”, jak w „Kajtusiu Czarodzieju” Janusza Korczaka. Książka jest także epitafium dróg ukraińskich. Wspomina okolice Tarnopola i Lwowa, gdzie występują zabawne nazwy niebezpiecznych punktów na szosie, jak np. magielnice, studnie.

To jest Polska, którą niedługo będziemy znać tylko z opowieści – dodał na zakończenie.
Do końca października w holu Biblioteki można obejrzeć wystawę fotograficzną Piotra Mareckiego „Polska przydrożna”, towarzyszącą Festiwalowi. Zdjęcia powstały podczas road tripu po Polsce w czerwcu 2019 roku.
Komentarze
Dodaj komentarz