Na początek piechurzy wspięli się drogą prowadząca lekko w górę na graniczny zalesiony grzbiet gdzie znajduje się Rezerwat Okopów Konfederatów Barskich. Był to największy obóz konfederacyjny na Sądecczyźnie. Stacjonowały w nim oddziały z ziemi krakowskiej i sandomierskiej, a na krótko zawitał nawet sam dowódca konfederacji Kazimierz Pułaski. Ślady obwarowań wskazywały, iż obóz otoczony był ziemnym wałem obronnym o wysokości dochodzącej do dwóch metrów oraz szeregiem innych ziemnych fortyfikacji, a na ich linii znajdowało się stanowisko artyleryjskie.

Postój na odpoczynek wędrowcy zrobili sobie w wybornie nadającym się do tego miejscu - przy źródle tzw. Kralowej Studni (Królewskiej Studni) na terenie Słowacji, przy granicy państwowej z Polską. Koło okazałej, drewnianej chatki, pełniącej rolę małego schroniska, znajduje się tam miejsce na ognisko. Piekąc kiełbaski turyści rozkoszowali się sielskim urokiem otaczającej ich natury. Ten bezludny teren ma bogatą historię. W 1471 roku spotkali się tu król Węgier Maciej Korwin z królem Polski Kazimierzem IV Jagiellończykiem i jego synem Kazimierzem - królewiczem, a w XIX wieku prowadził tędy szlak handlowy z Węgier do Galicji.

Następny fragment trasy wymagał sporego wysiłku związanego z wejściem na szczyt Dubne (904 m n.p.m.). Trudy podejścia wynagradzały zbierane po drodze grzyby.
Największa atrakcją i zarazem końcowym etapem wycieczki był pobyt w urokliwym uzdrowisku Muszyna. Nieco zmęczeni ale dumni z przebycia długiej drogi odludną okolicą, turyści nabierali sił w miejscowych kawiarenkach i ogrodach piwnych, snując plany na następne podróże.
Komentarze
Dodaj komentarz