Sukces jasielskiego policjanta w triathlonie
Jak się okazuje, "Machony" nie osiadł na laurach. Zaczął trenować jeszcze mocniej. Za kolejny cel postawił sobie pokonanie dystansu pełnego IronMan (3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i 42,195 km biegu). 5 sierpnia br. podczas urlopu spędzanego na Węgrzech, postanowił wystartować w zawodach eXtremeMan Nagyatád.
Jak zaznaczył, był to jego pierwszy start na tym dystansie. Wynik nie liczył się tak bardzo, jak satysfakcja z ukończenia zawodów. Pomimo obfitych opadów deszczu, Łukasz ukończył triathlon z czasem 11:49:02. Teraz śmiało może nosić miano prawdziwego IronMan.

Jasielski policjant zawsze podkreśla, że uprawianie tej dyscypliny sportu nie byłoby możliwe bez wsparcia jego żony i dzieci. Dodaje też, że do trenowania triathlonu zachęcił go jego kolega Wojciech Walaszczyk. Dziękuje mu za każdą cenną wskazówkę oraz pomoc w przygotowaniach.
Komentarze
Dodaj komentarz