Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 58-latkowi, który podejrzany jest o krótkotrwałe użycie pojazdu. Mężczyzna zabrał mercedesa z osiedlowego parkingu w Cieszanowie, pojechał nim do sąsiedniego powiatu, a następnie powrócił i pozostawił auto na stacji benzynowej.
We wtorek, dyżurny lubaczowskiej jednostki został powiadomiony o tym, że z parkingu przy ul. Kościuszki w Cieszanowie, został skradziony samochód marki Mercedes. Policjanci, którzy pracowali nad tą sprawą, bardzo szybko odnaleźli skradzionego mercedesa. Auto było zaparkowane na zapleczu jednej ze stacji paliw w Cieszanowie.

Mundurowi zebrali informacje i wytypowali mężczyznę, który mógł mieć związek z tym zdarzeniem. Jeszcze tego samego dnia, funkcjonariusze zapukali do drzwi wytypowanego sprawcy. Jak się okazało, policyjne doświadczenie ich nie zwiodło. 58-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Mężczyzna usłyszał już zarzut związany z zaborem i krótkotrwałym użyciem pojazdu. Jednak to nie koniec problemów mężczyzny. Jak się okazało, 58-latek kierował mercedesem, nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi i jak sam przyznał, w momencie kiedy zabrał auto, był pod wpływem alkoholu.

Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tej sprawy. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.





Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jaslo365.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.