Tym razem była to "Komedia z dreszczykiem" napisana przez Maggie W. Wrightt, która przeniosła widzów w niedzielny wieczór (22 października br.) w świat ogromnych emocji i zdarzeń. Tych zabawnych, i tych mrożących krew w żyłach, ale za to z humorem i zakończeniem, jakiego nikt z widzów by się nie spodziewał.

Akcja rozgrywa się w 30. rocznicę ślubu Izabeli (Magdalena Wołłejko) i Konrada (Marek Siudym). Ona niespełniona aktorka, on kiedyś całkiem niezły scenarzysta. Żona przygotowuje się do wspólnego świętowania, ale mąż ma już swoje plany. Chce spędzić ten wieczór ze znacznie młodszą aktorką - kandydatką na kochankę. Niestety, życie krzyżuje zamiary całej trójki, bo dochodzi do …właśnie. Samobójstwa, morderstwa, a może tak skomplikowanej intrygi, że gubią się w tym wszyscy po kolei? Tę zagadkę próbuje rozgryźć dociekliwy i nieprzejednany, choć średnio inteligentny Józef, inspektor policji. Jednak bohaterowie mu tego nie ułatwiają. Sprawę komplikuje także nagły przyjazd jego siostry bliźniaczki - medium i hipochondryczki. Na jaw wychodzą coraz bardziej zaskakujące i nieprawdopodobne historie. Ale na szczęście wszystko kończy się dobrze.
"Dzień rzemiosła" w GEN-ie
Komentarze
Dodaj komentarz