Podsumowanie wydarzeń, które odbyły się w MBP w Jaśle w ramach XV Jasielskiego Festiwalu Literackiego i Regionalnego.
Festiwalowe spotkania i emocje już za nami. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jaśle zakończył się, trwający dwa tygodnie (27 września - 10 października 2021 roku), jubileuszowy XV Jasielski Festiwal Literacki i Regionalny. Na uczestników czekały trzy ścieżki tematyczne "Drogi i bezdroża", "W lirycznym Jaśle" oraz "Dziecięce strony". Gośćmi byli autorzy związani z Jasłem, Jasielszczyzną i Beskidem Niskim.

Literacka jesień rozpoczęła się spotkaniem z dr. Piotrem Mareckim (27 września) - jaślaninem, który swój czas dzieli na pobyt w Krakowie i na pogórzańskiej wsi. Jest autorem literatury eksperymentalnej oraz książek drogi: "Romantika" i "Polska przydrożna" w których nie ma objaśniania czy komentowania świata przedstawionego, a jedynie skanowanie rzeczywistości bez jej interpretacji, opisywanie powierzchni rzeczy. Nie chcę czytelnika prowadzić za rękę - mówił na spotkaniu. Jako uważny obserwator dostrzega zmiany zachodzące w literaturze, kulturze i mentalności społecznej.

Piotr Marecki

Po poetyckich ścieżkach Łemkowszczyzny prowadziła uczestników spotkania (30 września), dorastająca na Wrzosowej Polanie poetka i fotografka, Katarzyna Szweda. Łemkowszyzna płynie przez moje serce - wyznała słuchaczom. Jej debiutancka "Bosorka" jest niesłychanie ważnym głosem młodej poetki wpisującym się w bolesną, pełną luk i przemilczeń historię Beskidu Niskiego. Ponieważ Dziadek był Łemkiem, więc nie są jej obce wydarzenia, które zna z opowieści rodzinnych. Tomik jest próbą poradzenia sobie z tym, co się wydarzyło w przeszłości. Poetka musiała przejść skomplikowany i bolesny proces odpamiętywania, aby mówić o tym własnym, osobnym językiem.

1 października w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle odbył się skierowany do młodzieży panel dyskusyjny "Po co poezja", z udziałem Katarzyny Szwedy i Roberta Króla. Poezja służy przede wszystkim do wyrażania siebie - powiedział Robert Król. Natomiast Katarzyna Szweda uważa, że codzienne obcowanie z poezją wzbogaca ją i inspiruje, i nawet jeśli miałaby pisać tylko dla siebie, to chce to robić. Poeci mówili o własnych doświadczeniach, pierwszych próbach literackich i niebagatelnej roli mentorów na początku drogi. Zarówno Szweda, jak i Król byli zgodni co do tego, że poezja to rzemiosło i ciężka praca.

Tego samego dnia odbyły się warsztaty poetyckie "Niejednoznacznie" prowadzone przez Roberta Króla z udziałem licealistów, którzy poprzez poezję próbują wyrazić siebie i świat. Młodzi ludzie pracowali m.in. z wierszami Małgorzaty Lebdy oraz Dariusza Sośnickiego. Po zapoznaniu się z tekstami, za pomocą kolorowych kartoników, mieli określić klimat utworów. Tym samym zamieniali tradycyjną szkolną interpretację na twórczą metodę, bazującą na skojarzeniach, nieskrępowanej wyobraźni i świadomości językowej.

dzieci biorące udział w festiwalu

Beskid magiczny, wielowymiarowy, dziki pokazała Mania Strzelecka, malarka i graficzka, prezentując książkę "Beskid bez kitu" (5 października). Dedykowana zarówno dzieciom, jak i dorosłym ukazuje nie tylko beskidzką historię, etnografię, przyrodę, ale całe dziedzictwo kulturowe regionu, szczególnie nieco zapomnianą kulturę łemkowską. Książka pobudza wyobraźnię i ciekawość, uczy wrażliwości, otwartości i krytycznego myślenia. Autorka opowiedziała m.in. o przygotowywanej animacji do książki i o spektaklu, który miał premierę w łemkowskiej Zagrodzie Maziarskiej w Łosiu. -Z wdzięcznością poczułam, że ta książka była potrzebna, zarówno dzieciom, jak i dorosłym - podsumowała.

Mania Strzelecka

O dorastaniu na wsi, w otoczeniu przyrody i o tym, jak ważna była dla niej Babcia Kaszubka, opowiedziała Joanna Concejo (7 października), mieszkająca na stałe we Francji, graficzka, ilustratorka, autorka książek wizualnych, projektantka okładek do nowych wydań książek Olgi Tokarczuk. Umiłowanie wsi i przyrody a także rękodzieła, którego uczyła ją Babcia, uzewnętrzniają stałe motywy pojawiające się w jej pracach, takie jak - stylizowane kwiaty przypominające wzory haftów, liście, owoce, leśne pejzaże. -Ulubionym narzędziem pracy jest ołówek - lubię nim rysować, to wrażenie miękkości, którego nie ma np. tusz - powiedziała. Jej wyrafinowana, choć prosta w formie sztuka to prawdziwy żywioł piękna, wzbudzający podziw i nostalgię w czytelnikach.

Andrzej Stasiuk - wielokrotnie nagradzany, wybitny prozaik i eseista opowiedział o swojej najnowszej książce "Przewóz", osadzonej na wschodnim pograniczu, w której bohaterowie są na bezdrożach dziejów (8 października). Powieść świadomie przetkana jest współczesnością, podróżami narratora z ojcem, w poszukiwaniu coraz bardziej kruszejącej pamięci. Ważną rolę odgrywa podlaski pejzaż, który ma swoje źródło w domu rodzinnym ojca.- Pejzaż podstawowy, pierwszy, określa nas na resztę życia - powiedział. Stasiuk jest niezwykle wyczulony na przyrodę, chce podróżować, sycić się tym światem, by potem te przeżycia i zapamiętane obrazy powtórzyć w literaturze.

Festiwal zakończyły dwudniowe wydarzenia w Ośrodku Edukacji Ekologicznej w Ożennej (9-10 października). Spacer przyrodniczy bezdrożami Beskidu Niskiego poprowadzili Sławomir Czyżowicz - przyrodnik, ornitolog i Katarzyna Dedo - edukatorka przyrodniczo-leśna. Uczestnicy przeszli pięciokilometrowy spacer, na którym uczyli się, jak odróżnić ślady od tropów, rogi od poroża i wsłuchiwali się w odgłosy życia lasu. Warsztaty literacko-artystyczne poprowadziła Magda Chart. Podstawą zajęć była "Dzika książka o dzikach i o ich kuzynach" Joli Richter-Magnuszewskiej oraz przedpołudniowy spacer. Mamo, to był najfajniejszy dzień w życiu! - tak podsumował sobotę w Ożennej dziewięcioletni Eryk. Następnego dnia uczestnicy pod okiem K. Dedo i S. Czyżowicza zamienili się w prawdziwych tropicieli, by potem w terenie spróbować swoich sił w land art - sztuce ziemi. Powstały niezwykłe prace z tego co znaleziono wokół, oraz muzyka z drzew, liści, kamyków.

Spotkania autorskie prowadziły dr Barbara Sokołowska i Dorota Woźnica.

Podsumowując tegoroczny Festiwal z całą pewnością możemy stwierdzić, że w Bibliotece było i beskidzko i światowo. Dziękujemy Wszystkim, którzy włączyli się w jego przygotowanie, autorom, słuchaczom, czytelnikom i wszystkim uczestnikom festiwalowych wydarzeń.





Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jaslo365.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.